Kocia trawa jako przysmak dla kota i ozdoba – dlaczego warto ją mieć w domu?

Z kocią trawą spotkali się zwłaszcza posiadacze kotów. Jest to specjalnie skomponowana mieszanka roślin trawiastych, która ma konkretne zadanie do wykonania – oczyścić układ pokarmowy pupila. To nie jedyne zastosowanie tej rośliny. Kocia trawa, w tym zwłaszcza gatunek Cyperus Zumula, może być wspaniałą ozdobą. Za jej uprawą przemawia łatwość pielęgnacji, piękny wygląd i to, że możemy ją sadzić w doniczce i w ogrodzie. Jednak po kolei… czym tak naprawdę jest kocia trawa?

Istnieje wiele powodów do tego, aby w mieszkaniu lub domu, w którym przebywa kot, znalazła się kocia trawa. Chociażby dlatego, że mamy pewność, że jest bezpieczna dla pupila, a jej obecność jest nieoceniona dla jego zdrowia i zalecana przez weterynarzy. Jednak kocia trawa nie jest dedykowana tylko kociarzom – jest również wspaniałą rośliną ozdobną, dla której miejsce warto znaleźć w doniczce lub ogrodzie. Zacznijmy jednak od początku.

Kocia trawa – co to jest?

Kocia trawa kojarzona jest z trawą dla kotów i kociąt do samodzielnego wysadzania z nasion. Przy czym nie jest to nazwa gatunkowa żadnej rośliny, lecz mieszanka pszenicy, jęczmienia, żyta oraz owsa, którą wystarczy podlać wodą i odczekać, aż rośliny wykiełkują. Istnieje jednak gatunek rośliny Cyperus Zumula, popularnie zwaną kocią trawą, która z powodzeniem może być wykorzystywana jako roślina ozdobna – takie jest jej główne przeznaczenie. To, co łączy je wszystkie, to fakt, że mogą być łatwo uprawiane w domu i są bezpiecznie dla kota.

Na rynku spotkamy dwa rodzaje kociej trawy:

    • Cat Grass, czyli mieszankę zawierającą rośliny trawiaste, których spożycie przez koty jest bezpieczne, a przy tym zalecane, aby zaspokoić ich instynktowne potrzeby. Na opakowaniu najczęściej spotkasz się z oznaczeniem producenta: mieszanka paszowa.
    • Kocia trawa Cyperus Zumula, odmiana papirusa, która jest gatunkiem rośliny o charakterystycznych i promieniście rozłożonych i sterczących cienkich liściach. Jest to roślina dekoracyjna, która nawet podgryzana przez zwierzęta domowe jest dla nich bezpieczna, dlatego też sprzedawana jest jako trawa dla kota.

kocia trawa

Kocia trawa 25g - Nasiona - W. Legutko

Warto wiedzieć, że jako dobrze tolerowana przez koty wskazywana jest zielistka Sternberga, która powszechnie również bywa nazywana kocią trawą. Jednakże rośliny typu papirus (Cyperus Zumula) czy zielistka mają twardsze włókna, które mogą ranić dziąsła i przełyk pupila. Dlatego też w przypadku kota zdecydowanie lepiej rozważyć mieszankę zbożową, która ma delikatniejsze źdźbła, a pozostałe rośliny traktować jako ozdobę w doniczce bądź w ogrodzie.

WSKAZÓWKA: Kociej trawy Cyperus Zumula nie należy mylić z jej odmianą Cyperus Alternifolius ‘Zumula’, która może być szkodliwa dla zwierząt.

Dlaczego koty potrzebują kociej trawy?

O kociej trawie warto pomyśleć już na etapie wyprawki. Chociażby dlatego, że kota instynktownie będzie ciągnąć do kwiatów doniczkowych, ziół i innych roślin w mieszkaniu. To z kolei może doprowadzić do takich sytuacji jak niszczenie ulubionych roślinek czy poważnych konsekwencji zdrowotnych. Pamiętajmy, że nie wszystkie rośliny są dla kota bezpieczne – wiele z nich znajduje się na liście zakazanych dla kota. Nawet małe ilości mogą doprowadzić do zatrucia, biegunek, w skrajnych przypadkach nawet do śmierci.

No dobrze, ale dlaczego koty tak lubią trawę? Bierze się to z prostej przyczyny: podczas mycia się szorstkim językiem do brzucha kota trafia sierść, która gromadzi się tam w postaci kul włosowych. Prowadzi to do zakłaczenia, a ponieważ kot nie potrafi wypluć sierści, naturalnym odruchem staje się wymiotowanie. I tutaj właśnie wkracza kocia trawa.

Dzięki jedzeniu trawy (lub innych roślin) to wymiotowanie staje się dla kota mniej uciążliwe. Co więcej, kocia trawa pobudza do częstszego wymiotowania, dzięki czemu maleje ryzyko zakłaczenia. Co więcej, wraz z sierścią usuwane są inne substancje jak toksyny, śluz i inne zanieczyszczenia. Mało? Wystarczy wyobrazić sobie, że koty na zewnątrz, polując na zdobycz, jedzą trawę, bo ta pomaga wydalać niestrawne części ofiary, takie jak pióra, kości, pasożyty i inne. Dzięki trawie (a właściwie wymiotom, które ona powoduje) kot odczuwa ulgę i poprawia się jego komfort trawienny.

Za zakupem kociej trawy przemawiają również jej wartości odżywcze. Trawa dla kota zawiera kwas foliowy, który jest ważny dla prawidłowego układu nerwowego, oraz błonnik, witaminę A wspomagającą wzrok, D wspierającą odporność, aminokwasy i sole mineralne. Jednakże te ostatnie występują w roślinie w śladowych ilościach, z minimalnym bądź zerowym wpływem na zdrowie, stąd o kociej trawie należy myśleć szczególnie w kategoriach dodatku wspomagającego trawienie.

Dodajmy, że zapewnienie kotu dostępu do trawy to czasem jedyny sposób na uratowanie roślin doniczkowych. Kiedy kot jest niewychodzący, jego naturalnym odruchem jest szukanie naturalnej, zielonej roślinności.

> Przeczytaj także: Kocimiętka dla kota - co to jest i jak działa?

Kocia trawa jako ozdoba domu i ogrodu


Z myślą o potrzebach naszego mruczka, możemy w domu stworzyć ogród dla kota, w którym znajdą się rośliny dla niego bezpieczne. Opcją jest także wysianie kociej trawy w przydomowym ogródku, np. w warzywniku, aby zapewnić wychodzącemu mruczkowi dostęp do świeżej trawy. Jest to o tyle istotne, że wprawdzie kot na zewnątrz ma dostęp do różnej roślinności, ale nie wiemy, czy trawa nie była narażona na działanie pestycydów lub środków chwastobójczych. Oprócz kociej trawy możemy posadzić również zioła, jak np. kozłek lekarski (łac. Valeriana officinalis; inne nazwy to waleriana lekarska, baldrian) czy kocimiętkę (łac. Nepeta cataria).

Jednak nie wszystkie koty jedzą trawę. Dobra wiadomość jest taka, że nawet jeśli kupimy lub wysadzimy trawę dla kota, nic nie stracimy, gdy mruczek nie będzie chciał jej chrupać. Roślina, a konkretnie jej rozłożyste źdźbła, prezentują się dosyć okazale w doniczce, a i w ogrodzie będzie dobrym wypełnieniem grządek. Zatem uspokajamy: kocia trawa z powodzeniem może pełnić funkcję ozdobną.

Kocia trawa może rosnąć w pomieszczeniach przez cały rok, ale na zewnątrz, w ogrodzie, powinna być sadzona tylko wiosną, po przejściu mrozu.

> Dowiedz się także: Jak uprawiać kocimiętkę w domu i w ogrodzie

Gdzie można kupić kocią trawkę?

Mimo że kocia trawa przypomina zwykłą trawę, nie można jej mylić z trawą na trawniku – ta może zawierać toksyczne pestycydy. Dlatego też zaleca się, aby kocią trawkę uprawiać samemu, zwłaszcza kiedy w naszym domu jest kot.

Mieszankę możemy wysadzić samodzielnie z nasion albo zakupić jako dojrzałą roślinę w doniczce. Zarówno mieszanka nasion w specjalnym pojemniku, jak i wyrośnięte rośliny kociej trawy dostępne są w każdym dziale ogrodniczym popularnych marketów jak OBI, Castorama, Kaufland czy Leroy Merlin. Zestawy kociej trawy oraz kocia trawa Cyperus Zumula są tak bardzo popularne, że czasem pojawiają się nawet w dyskontach typu Biedronka, bez problemu znajdziemy je też na Allegro.

Cena kociej trawy zależy od tego, co wybierzemy. Mieszanka nasion kociej trawy z reguły kosztuje około 5 zł/100 gramów, a kocia trawa Cyperus w doniczce – ok. 10 zł za roślinę.

Która lepsza: kocia trawa z nasion czy gotowa?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego, ile mamy czasu i czy własna uprawa kociej mieszanki nas nie przeraża. Gotowa mieszanka kocich traw ma tę zaletę, że jest… gotowa i znajduje się w plastikowym pojemniku, którą wystarczy zalać szklanką wody. Pamiętajmy tylko o tym, że za najlepsze trawy dla kota wskazywane są owies i jęczmień, dlatego warto zadbać, aby te zboża znalazły się w mieszance.

Jeżeli myślimy o samodzielnej uprawie, mamy dwa warianty do wyboru. Mianowicie uprawę gotowej mieszanki nasion kociej trawy oraz nasion konkretnych zbóż. W każdym przypadku wysiew nasion jest bardzo prosty – wystarczy przykryć nasiona glebą i umieścić pojemnik w nasłonecznionym miejscu, pamiętając o regularnym podlewaniu.

Co do tego, ile rośnie kocia trawa, to nasiona powinny wykiełkować w ciągu kilku dni, a gotowe do spożycia będą w ciągu dwóch tygodni. Zaletą jest to, że możemy od razu kocią trawę wysiać do doniczki i wtedy kot będzie pobierał trawę bezpośrednio z niej.

WSKAZÓWKA: Kocią trawę należy udostępniać kotu regularnie. Ważne jest to, aby znalazła się z dala od roślin uważanych za niebezpieczne dla kota. Wysiew nasion należy powtarzać co 2 tygodnie.

Jak uprawiać i pielęgnować kocią trawę?

Zaletą kociej trawy jest to, że jest banalna w uprawie. Wystarczy pamiętać tylko o tym, że nie lubi mocnego słońca i najlepiej stawiać ją na stanowisku jasnym i lekko nasłonecznionym. Nie zapominajmy również o częstym podlewaniu – zróbmy to bardzo ostrożnie! Inaczej bardzo łatwo doprowadzić do przelania i przegnicia rośliny.

Więcej informacji o tym, jak uprawiać i pielęgnować kocią trawę, znajdziesz w artykule: Jak uprawiać i pielęgnować kocią trawę?

Co daje kocia trawa – podsumowanie

Kocia trawa jest zwykle uprawiana w domu jako specjalna mieszanka dla kotów. I ma to swoje uzasadnienie, ponieważ dzięki temu zapewniamy mruczkowi stały dostęp do potrzebnej mu roślinności.

Dlaczego warto mieć kocią trawę w domu:

  • Kocia trwa wspomaga trawienie.
  • Pomaga zwalczać kule włosowe, które mogą prowadzić m.in. do niedrożności jelit.
  • Uzupełnia dietę kota o kwas foliowy, który reguluje m.in. pracę wątroby, żołądka i jelit.
  • Zawiera chlorofil, który może pomóc odświeżyć oddech zwierzaka.
  • Odwraca uwagę od innych roślin w domu i daje zajęcie kotu.
  • Ma delikatne źdźbła, zatem ograniczone jest ryzyko podrażnienia czy uszkodzenia jamy ustnej i dziąseł.
  • Jest bezpieczniejsza od innych dostępnych traw (nietoksyczna).
  • Sprawdza się znakomicie jako ozdoba domu i ogrodu.
  • Jest łatwa w uprawie.

Podsumowując, jedzenie zielonych roślin liściastych jest powszechnym zachowaniem zarówno dzikich, jak i domowych kotów, pomimo ich diety mięsożernej. Koty uwielbiają jeść trawę i potrzebują jej do trawienia. Warto więc pomyśleć o wprowadzeniu kociej trawy do domu, zwłaszcza że możemy ją wysiać w ozdobnej doniczce i zyskać tym samym dodatkową dekorację.


Joanna Maciejewska
Autorka artykułu
Ogród od dziecka był jej bliski. Dziś łączy pracę z przyjemnością obcowania z roślinami. Na co dzień specjalizuje się w uprawie warzyw. Wyższe wykształcenie specjalistyczne uzyskała studiując na kierunku rolnictwo na PWSZ w Lesznie i ogrodnictwo na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.